„Rok najlepszy, jeśli chodzi o sukcesy sportowe” – wywiad z Łukaszem Frajtagiem

Jak co rundę czas podsumować to, co działo się w szeregach Red Dragons przez minione pięć miesięcy. A kto nie zrobi tego lepiej niż trener zespołu, Łukasz Frajtag? Zapraszamy na wywiad, w którym poruszone zostały wątki pierwszej części sezonu 2021/22.

 

Futsalpniewy.pl: Kończy się 2021 rok, najlepszy w historii Red Dragons. Po nim doskonale chyba widać, że ciężka praca popłaca, dzięki czemu gablota z pucharami się zapełnia. Jaki to był rok dla Ciebie?

Łukasz Frajtag: Rok był na pewno bardzo udany dla klubu. Najlepszy, jeśli chodzi o sukcesy sportowe, bo zdobyliśmy Puchar i Superpuchar Polski. Łukasz Błaszczyk i Patryk Hoły zakotwiczyli na stałe w reprezentacji polski. W rozgrywkach młodzieżowych dwukrotnie zajęliśmy 4. miejsce w Polsce (U15 i U17) oraz po raz pierwszy zdobyliśmy medal, a dokładniej brąz w kategorii U13. Sporo dobrych rzeczy, jak na jeden rok kalendarzowy. Możemy być chyba zadowoleni.

Jakie masz wrażenia po rozegraniu pierwszej rundy sezonu 2021/22? Miejsce w tabeli oddaje to, co działo się w klubie przez te trzy ostatnie miesiące?

Runda była średnia w naszym wykonaniu. Wiem, że potencjał mamy ciut większy niż pokazuje to tabela, ale na pewno nie jesteśmy też drużyną, która jest w stanie walczyć o medale. Jesteśmy w gronie drużyn środka tabeli i to chyba odpowiednie miejsce patrząc na nasze możliwości organizacyjno-finansowe.

Co w głównej mierze złożyło się na tak kiepski początek sezonu w wykonaniu zespołu? W 5 pierwszych meczach Red Dragons zdobył zaledwie 1 punkt.

Było kilka czynników. Doszli nowi zawodnicy i szukaliśmy optymalnego zestawienia. Niestety kilku zawodników było pod formą w tej rundzie, co w efekcie przyniosło straty punktów z takimi drużynami jak Fit-Morning Gredar Brzeg czy MOKS Białystok. Rozmawialiśmy już na ten temat w drużynie. Każdy zdaje sobie sprawę, co mógł zrobić lepiej. Zamykamy ten etap i zaczynamy nowy.

Wiedziałeś, że prędzej czy później drużyna będzie regularnie punktowała? W 7 meczach od połowy października do końcówki listopada aż 6 spotkań wygrywaliście. Czasami były to wyszarpane zwycięstwa, ale poparte konsekwencją w grze i chęcią zwycięstwa.

Po słabym początku udało się nam poukładać wiele spraw. Plan był inny, ale trzeba było reagować na niektóre wydarzenia. W tych zwycięskich meczach grę ciągnęli zawodnicy, którzy byli na tamten moment w dobrej dyspozycji. Gdzieś ta formuła po kilku meczach się wyczerpała, stąd słabsza końcówka rundy.

Andreya Baklanova i Nukriego Chumburidze zastąpili Maksym Pautiak i Mykyta Storozhuk. Jakie wnioski możesz przekazać na podstawie rundy jesiennej, gdybyś miał pokusić się o tę zmianę obcokrajowców w Red Dragons?

Nie da się porównać zawodników jeden do jeden. Każdy z nich ma swoje mocne strony. Odeszło dwóch dobrych zawodników, to przyszło dwóch nowych. Mieli być filarem naszej drużyny i myślę, że z tej roli póki co wywiązują się dobrze. Ja oczywiście wymagam od nich więcej i postaramy się wspólnie ten sportowy zapas z nich wyciągnąć.

Po kontuzji Łukasza Błaszczyka do bramki musiał wejść Rafał Roj. Jak oceniasz jego postawę między słupkami „Czerwonych Smoków”?

„Lucek” jest bardzo ważną częściej naszej drużyny i wiadomo, że od jego postawy bardzo wiele zależy. Niestety początek sezonu nie był w jego wykonaniu dobry. Zagrał świetny mecz o Superpuchar i dzięki niemu w znacznej mierze zdobyliśmy to trofeum. Niestety w meczach ligowych już brakowało formy i dodatkowo przytrafiła się kontuzja dłoni na zgrupowaniu reprezentacji. Do bramki wszedł Rafał Roj i spisał się dobrze. Oczywiście bronił głównie z rywalami z dołu tabeli, ale uważam, że były to niezłe występy. Obecnie rywalizują o to, kto będzie bronił w pierwszych meczach na wiosnę. Łukasz przygotowuje się z reprezentacją do EURO, więc na pewno dobrze przepracuje ten czas. Natomiast Rafał trenuje z drużyną w Pniewach i widzę go na co dzień. Czas pokaże kto będzie w lepszej dyspozycji.

Czy oceniając rundę rzuciło Ci się coś w oczy pozytywnego w grze swojego zespołu? Które z elementów gry należałoby poprawić?

Zawsze jest coś do poprawy i coś z czego jesteśmy zadowoleni. Na pewno do poprawy jest nasza gra w obronie i na tym się głównie skupimy w najbliższych tygodniach. Na plus na pewno można zaliczyć grę z lotnym bramkarzem. Jest to bardzo trudny element gry, a my potrafimy go dość dobrze realizować.

Wybiegając nieco w przyszłość – co będzie kolejnym celem Red Dragons w rundzie wiosennej? 

Liga odjechała i nie ma złudzeń, że maksimum jakie możemy wyciągnąć to 5. miejsce, choć i to będzie bardzo trudne. Bronimy Pucharu Polski i na pewno w tych rozgrywkach postaramy się grać jak najdłużej i celem jest oczywiście obrona trofeum.

Jakie ruchy transferowe przewidywane są w klubie w przerwie przed rundą rewanżową?

Nie planujemy wzmocnień. Przede wszystkim do formy musza wrócić ci, którzy są już w klubie. Szansę pokazania się na treningach dostanie kilku zawodników drużyn młodzieżowych. Jeden zawodnik opuści nasz klub, ale o tym poinformujemy w stosownym czasie.