„Pamiątka do końca życia” – rozmowa z Patrykiem Hołym

Patryk Hoły – nasz wychowanek, który uczestniczył w Mistrzostwach Europy w Futsalu jest już z nami. Patryk świetnie spisał się w Holandii, gdzie w trzech spotkaniach grupowych zdobył dla Polski dwie bramki zostając najlepszym strzelcem naszej reprezentacji. Szkoda, że jego trafienia nie przyczyniły się do zwycięstw Polaków czy awansu do ćwierćfinału, ale jeśli chodzi o zawodnika Red Dragons, to ze swoich zadań spisał się bardzo dobrze. Specjalnie dla nas i dla kibiców „Czerwonych Smoków” Patryk powiedział parę słów o pobycie na Mistrzostwach Europy.

Polska do Mistrzostw Europy przystępowała z nadziejami na awans do ćwierćfinału. Na papierze Rosja była zdecydowanym faworytem do wygrania grupy i awansu z pierwszego miejsca. Po cichu liczyliśmy, że to Polska z Chorwacją stoczą bój o awans z drugiego miejsca. Stało się jednak inaczej i debiutująca na Mistrzostwach Słowacja wywalczyła przepustkę do fazy pucharowej. „Nie będę ukrywał, że liczyliśmy na co najmniej ćwierćfinał. Uważam że zarówno Chorwacja jak i Słowacja były w naszym zasięgu. Niestety w kluczowych momentach brakowało nam szczęścia” – powiedział Patryk Hoły.

W dwóch pierwszych spotkaniach Polacy przegrali z Chorwacją 1-3 i zremisowali ze Słowacją 2-2. W obu tych spotkaniach Patryk zdobywał bramkę, które w danym momencie dawała remis reprezentacji Polski. Nasz wychowanek zdradził, jakie były reakcje w szatni po tych spotkaniach: „Przede wszystkim byliśmy źli na siebie. W obu tych spotkaniach mieliśmy ogólne statystyki lepsze niż przeciwnicy, natomiast brakowało skuteczności” – powiedział nasz reprezentant.

W reprezentacji Polski Hoły zaliczył już 14 meczów, zdobywając 5 bramek. Ale najbardziej smakują oczywiście te zdobyte podczas Mistrzostw Europy. Patryk opowiedział nam, jakie to uczucie wpisać się na listę strzelców w prestiżowych spotkaniach „Każda bramka strzelona w reprezentacji Polski to pamiątka do końca życia. Oczywiście bardzo się cieszę ze strzelonych bramek. Szkoda tylko, że nie przyczyniły się one do zwycięstw i z awansu z drużyną do kolejnej fazy turnieju”.

Po udanych występach w Holandii, rodzina i znajomi wspierali Patryka przekazując pozytywne sygnały. „Po każdym meczu dostawałem dużo pozytywnych wiadomości. Było mi bardzo miło, za co wszystkim bardzo dziękuję”.

Patryk już wrócił do Polski i od dzisiaj przygotowuje się z Red Dragons do rundy rewanżowej Statscore Futsal Ekstraklasy. „Chcemy zacząć rundę rewanżową zdecydowanie dużo lepiej niż początek sezonu. Z Red Dragons chcemy walczyć o jak najwyższe miejsce w Futsal Ekstraklasie i myślę, że to jest główny cel”. Już w najbliższą sobotę pniewianie rozegrają mecz 1/16 finału Pucharu Polski. Czy z Patrykiem w składzie? To pytanie do Łukasza Frajtaga, ale na pewno już w kolejny weekend będziemy mogli liczyć na naszego reprezentacyjnego zawodnika w pierwszym spotkaniu ligowym w rundzie rewanżowej Statscore Futsal Ekstraklasy 2021/22.