Rok 2024 już prawie za nami. Wybraliśmy pięć najlepszych naszym zdaniem spotkań Red Dragons w ubiegłych dwunastu miesiącach. Znalazły się tam cztery spotkania sezonu 2023/24 i jedno z obecnego. Emocji w tych meczach nie brakowało!

Eurobus z zeszłego sezonu to jeszcze nie ten, który w bieżących rozgrywkach znajduje się w czubie ligowej tabeli. Niemniej w styczniu rok temu ekipa z Przemyśla dysponowała bardzo dobrym składem, a prym wiódł w nim Bruninho, który prezentował się z bardzo dobrej strony. Co z tego, skoro lepsze w bezpośrednim starciu okazały się Czerwone Smoki z Pniew. Zaczęliśmy szybko od trafienia Mateusza Kosteckiego. Rywale szybko odpowiedzieli, a do przerwy prowadziliśmy 3:2. Po zmianie stron Eurobus wyrównał, ale przy stanie 5:3 i bramkach Nikodema Krajewskiego i Kosteckiego nie potrafili doprowadzić choćby do remisu. Trzy punkty zostały w Pniewach!

Yvaaldo Gomes show! W Bochni nie byliśmy faworytem. Rywale szczególnie we własnej hali prezentowali się bardzo dobrze, ale tego dnia swój dzień miał Brazylijczyk w czerwonej koszulce. Do przerwy bochnianie prowadzili 1:0, a prawdziwe emocje zaczęły się w ostatnich dziesięciu minutach meczu. Raz strzelali jedni, raz drudzy. BSF ABJ w końcówce zaryzykowało grą z lotnym bramkarzem przy remisie 3:3. To im się nie opłaciło, bowiem pięknym uderzeniem na 4:3 popisał się Yvaaldo, który skompletował hat-tricka i mocno przyczynił się do tego, że wróciliśmy do Pniew z trzema punktami.

Jagiellonia miała swoje problemy w tamtym czasie. Warto powiedzieć, że do meczu przystąpiła tylko z jednym bramkarzem Szymonem Danilewiczem i zemściło się to w pierwszej połowie, kiedy został on ukarany czerwoną kartką. Białostoczanie przez większą część spotkania albo grali z wycofanym bramkarzem albo w rolę bramkarza wcielał się Mateusz Łabieniec, nominalny zawodnik z pola.

Wygraliśmy to spotkanie bardzo okazale. Szkoda tylko straconych bramek w końcówce, kiedy trochę uszło powietrze z naszych zawodników, ale wygrana 12:3 jest najwyższym w historii zwycięstwem Red Dragons w historii gry w FOGO Futsal Ekstraklasie.

Przez większą część spotkania mecz był wyrównany. Widzew głównie bardzo dobrze się bronił i wyprowadzał kontry, my mieliśmy problemy w ataku pozycyjnym. Wrzucamy ten mecz z dwóch powodów – pierwszy to ranga spotkania. Zwycięstwo pozwoliłoby nam jeszcze myśleć o grze w fazie play-off (ostatecznie ta sztuka się nie udała, ale gdybyśmy stracili punkty z Widzewem, to pogrzebalibyśmy te szanse), a druga to bramka głową Patryka Hołego równo z końcową syreną dająca nam zwycięstwo 4:3. Radość po tym trafieniu była nie do opisania!

Jedyne spotkanie z tego sezonu niejako na zachętę, że wraca stary dobry Red Dragons. Mecz z AZS-em UW Darkomp to wymiana ciosów. Raz na prowadzenie wychodzili jedni, raz drudzy. Tutaj ważna jest ranga tego spotkania. Oba zespoły nie weszły w sezon dobrze i każdy punkty jest na wagę złota. Wygraliśmy tę bitwę głównie dzięki dwóm zawodnikom – Claudio Junior zanotował dwie bramki i jedną asystę, ale to Piotr Błaszyk z czterema trafieniami skradł show. Cenne zwycięstwo na koniec pierwszej rundy, które dały trochę tlenu w kontekście utrzymania FOGO Futsal Ekstraklasy na kolejny sezon.