Po tym, jak skupiliśmy się na najprzyjemniejszych momentach sezonu, poniżej lista spotkań, która nie przyniosła nam chluby w minionych rozgrywkach.
5. KOLEJKA | 3 PAŹDZIERNIKA | ||
GATTA ZDUŃSKA WOLA | RED DRAGONS | 6-3 | |
KRAWCZYK 2, 26, 27, 30, CZYSZEK 29, SOBALCZYK 38 – KOSTECKI 14, SKRZYPEK 37, HOŁY 39 |
Zawsze ciężko nam się grało przeciwko Gattcie, szczególnie w Zduńskiej Woli. W pierwszej rundzie, jak jeszcze rywale występowali w rozgrywkach Statscore Futsal Ekstraklasy, w pierwszej połowie nic nie zwiastowało, że może się to źle dla nas skończyć. Do przerwy 1-1 i optymizm, że jeszcze można powalczyć o punkt albo punkty. Kluczowy dla losów spotkania okazał się okres od 26 do 30 minuty. Rywale zdobyli w tym czasie 4 bramki, które pozbawiły nas jakichkolwiek złudzeń. W końcówce jeszcze powalczyliśmy, ale Gatta kontrolowała to spotkanie i pewnie zwyciężyła.
17. KOLEJKA | 19 GRUDNIA | ||
RED DRAGONS | REKORD BIELSKO-BIAŁA | 2-9 | |
GŁADYSZEWSKI 11, KOSTECKI 31 – VIANA 7 (K), 7, 36, KORPELA 17, SURMIAK 21, POPŁAWSKI 29, MAREK 30, 39, JANOVSKY 34 |
W ostatnim meczu przed przerwą świąteczną i zarazem kończącym rundę jesienną zagraliśmy w Pniewach z mistrzem Polski. Rekord od kilku lat nam „nie leży” i ciężko o jakąkolwiek zdobycz punktową przeciwko temu klubowi (zresztą jak większości zespołom). Rywale w 7. minucie prowadzili już 2-0, a gdy kilka minut później Bartek Gładyszewski zdobył bramkę, liczyliśmy, że może jeszcze uda się napocząć rekordzistów. Nic z tych rzeczy. Ekipa z Bielska-Białej systematycznie powiększała przewagę. Nie pomogła nam gra z lotnym bramkarzem. Rekord był po prostu tego dnia wyraźnie lepszy, a porażka 2-9 jest naszą najwyższą przegraną w historii klubu w meczu domowym.
27. KOLEJKA | 28 MARCA | ||
DREMAN FUTSAL KOMPRACHCICE | RED DRAGONS | 5-3 | |
IVANOV 4, VINICIUS 15, 30, 37, FIL 36 (K) – KOSTECKI 24, SKRZYPEK 28, HOŁY 40 |
W spotkaniu z Dremanem rozegraliśmy najgorsze pierwsze 20 minut w tym sezonie. Kompletnie nic nam nie wychodziło, a rywale skutecznie obnażali nasze słabości. Do przerwy Dreman prowadził 2-0. Czuliśmy, że to jeszcze nie koniec meczu. W drugiej połowie udało nam się doprowadzić do wyrównania z 28. minucie. Jednak od tego momentu ponownie nasza drużyna jakby przestała grać. Dreman głównie za sprawą świetnego tego dnia Viniciusa wygrał to spotkanie 5-3.
33. KOLEJKA | 23 MAJA | ||
RED DRAGONS | MOKS BIAŁYSTOK | 1-4 | |
KOSTECKI 15 – OSYPIUK 11, 23, 34, SKIEPKO 24 |
W przedostatnim meczu sezonu graliśmy u siebie z MOKS-em. Dzień wcześniej w Pniewach mierzyliśmy się z Team Lębork w meczu ligowym. Nasza drużyna mogła zatem czuć zmęczenie, a poza tym nieco spuściła z tonu po tym, jak zdobyła Puchar Polski. Pierwsza połowa była wyrównana. Oba zespoły zdobyły po jednej bramce, ale i były szanse z obu stron na zmianę wyniku. Po przerwie większe zaangażowanie wykazywali białostoczanie i to oni dość szybko wyszli na prowadzenie 3-1, by w dalszej części spotkania zdobyć jeszcze jedną bramkę. Próbowaliśmy, ale tego dnia brakowało a to sił, a to umiejętności, a to sposobu, by sforsować defensywę rywali.