„Lubimy grać o coś, lubimy czuć presję oraz wagę spotkania” – wywiad z Piotrem Błaszykiem

Piotr Błaszyk w minionym sezonie zanotował swój najlepszy sezon w historii występów w Futsal Ekstraklasie pod kątem liczb (16 bramek i 5 asyst) i był jednym z wyróżniających się zawodników Red Dragons. Nasz pivot podsumowuje rozgrywki 2021/22, a także wskazuje swoje indywidualne cele na kolejne lata.

Futsalpniewy.pl: Za Tobą ósmy sezon w Futsal Ekstraklasie – jak indywidualnie i drużynowo go tak w krótkich słowach podsumujesz?

Piotr Błaszyk: Pucharowo ten sezon można uznać za udany. Wygrany Superpuchar, następnie dotarliśmy do półfinału Pucharu, więc tutaj spisaliśmy się na miarę swoich możliwości. Jeżeli chodzi o ligę, to dobre mecze przeplatywaliśmy słabymi, dlatego skończyliśmy sezon dopiero na 8. miejscu. Ja również miałem dobre i słabe mecze.

Zanotowałeś 16 bramek w minionym sezonie, czyli najwięcej spośród swoich dotychczasowych. W końcu wszystko zagrało w kwestii skuteczności?

Powiem szczerze, że czułem się pewniej w tym sezonie, co zaowocowało bramkami. Trochę jednak przekornie wiem, że stać mnie na więcej, wracam pamięcią do niektórych sytuacji i zdaję sobie sprawę, że powinienem zachować się lepiej i zamienić je na bramki.

Masz 61 trafień w Futsal Ekstraklasie. To co, teraz następnym celem będzie dołączenie do „klubu 100”, czyli co najmniej 100 bramek w najwyższej klasie rozgrywkowej? Złośliwi twierdzą, że prędzej stracisz wszystkie włosy z głowy niż to, że zdobędziesz jeszcze 39 goli.

Czy ja wiem czy złośliwi? Warto wiedzieć, że na mądrej głowie włosy nie rosną i tego się trzymam. Sam nie wiem czy mam mniej włosów czy bramek, które mi brakują do pierwszej setki. Mi osobiście brak włosów nie przeszkadza, a brak bramek lub ich mała ilość już tak. A że stres mi niepotrzebny, to postaram się strzelać jak najszybciej i jak najwięcej bramek.

Zeszłoroczny Puchar Polski i Superpuchar spowodowały zachłyśnięcie się sukcesami i brak koncentracji i motywacji w meczach ligowych? Potencjał drużyny chyba sam potwierdzisz, że był na wyższe miejsce niż 8.

Tak jak wspomniałem nasza gra czasami była bardzo dobra, a czasami słaba. Zawsze chcemy wygrać, jednak w meczach, w których nie gramy o coś, brakuje czasem koncentracji/skupienia/determinacji. Zdecydowanie potencjał mamy większy. Mamy teraz dużo czasu na przemyślenie i poprawę naszych słabości.

W pierwszej rundzie szwankowała gra obronna i przez to na początku sezonu przytrafiły się takie porażki jak z MOKS-em czy Fit-Morning Gredarem. Trener uczulał Was na to, że tracicie zbyt wiele bramek i na tym elemencie skupialiście się na treningach?

Zdecydowanie nie weszliśmy dobrze w sezon i praktycznie wszystko szwankowało. Z czasem poprawialiśmy pewne elementy, co przyniosło swoje rezultaty w postaci punktów. Defensywa oczywiście jest bardzo ważna. Im mniej bramek będziemy tracić, tym większa szansa na punkty.

Co się działo w drugiej rundzie? Śmiało takie mecze domowe jak z AZS-em UG, MOKS-em, Red Devils można a nawet trzeba było wygrać, a tymczasem w każdym z nich notowaliście porażkę, która uniemożliwiała poprawę pozycji w lidze, a na parkiecie Wasza gra wyglądała dość chaotycznie. 

Z tym chaosem to nie do końca prawda. Sami sobie zadajemy to pytanie, co się stało, ponieważ w każdym z tych meczów prowadziliśmy grę, mieliśmy dużo większe posiadanie piłki, więcej sytuacji, ale za każdym razem mimo przewagi nie potrafiliśmy przełożyć tego na bramki.

Red Dragons to drużyna pucharowa? Siedzi w głowie zawodników to, że na kluczowe mecze w Pucharze Polski „spiąć” się podwójnie i pokazać z jeszcze lepszej strony niż podczas zwykłego meczu ligowego?

Lubimy grać o coś, lubimy czuć presję oraz wagę spotkania. Dodatkowo jeżeli gramy z silniejszym rywalem, to łatwiej się nam gra kiedy nie jesteśmy stawiani w roli faworyta i nie musimy prowadzić cały czas gry. Każdy z nas jest zwolennikiem play-offów, bo chcemy grać w takich meczach.

Trener Łukasz Frajtag w wywiadzie dla nas powiedział ostatnio, że masz za sobą bardzo dobry sezon i Ciebie jedynego można pochwalić za realizację zadań. Jak odniesiesz się do słów trenera?  

Cieszę się, jeżeli praca, którą włożyłem przynosi efekty. Miło że oprócz mojego dobrego samopoczucia widzi to także trener. To znaczy, że zmierzam w dobrym kierunku. Czy jako jedyny realizowałem zadania, to nie mi to oceniać. Najważniejsze mecze, które wygrywaliśmy zawsze były dzięki dobrej dyspozycji całego zespołu, więc jeżeli moja dobra gra odbija się pozytywnie na reszcie to super, natomiast w przypadku, kiedy ja lub inny zawodnik zagra dobry mecz, strzeli na przykład 3 bramki, a zakończymy spotkanie bez zdobyczy punktowej, to wtedy nikt nie jest usatysfakcjonowany.

Jesteś już na tyle długo w Pniewach, że możesz chyba porównać aktualny stan w klubie z tym, co działo się na początku przygody w Futsal Ekstraklasie i pomyśleć, jakie są jeszcze perspektywy na rozwój Red Dragons. Jak to widzisz z pozycji zawodnika? 

Klub z roku na rok się rozwija pod względem organizacyjnym i finansowym. Klub i my także jako zawodnicy chcemy mieć kadrę, która jest w stanie walczyć o wysokie cele w lidze. W ostatnim sezonie kadrowo wyglądaliśmy całkiem dobrze, niestety nie przełożyło się to na wynik taki, jak wszyscy byśmy oczekiwali. Mam nadzieję, że ten rok również pchnie nas do przodu w każdym aspekcie i oprócz organizacji będzie też odpowiedni wynik sportowy. Perspektywy na rozwój zarówno Red Dragons, jak i całego futsalu to rozwój dyscypliny. Dotarcie do większego grona kibiców, przez większą ilość transmisji telewizyjnych w łatwo dostępnych mediach, łatwiejszy dostęp do transmisji internetowych i możliwość odtworzenia meczów w późniejszym czasie według mojej opinii poszerzy grono kibiców, co przełoży się na większe zainteresowanie sponsorów, większe finanse i szybszą profesjonalizację klubów.

Co z Piotrem Błaszykiem w sezonie 2022/23? Dalej będziemy oglądali Cię na parkietach Futsal Ekstraklasy w czerwono – czarnych barwach?

Mogę oficjalnie potwierdzić, że tak. Mam nadzieje, że kibice nie będą „musieli” mnie oglądać, tylko będą chcieli. Czuję się tu dobrze, chcę się rozwijać i strzelić te 100 bramek w Futsal Ekstraklasie dla Red Dragons i mam nadzieję, że stanie się to szybko.